Chory koń i chory jeździec
Teraz już wiem, że nie warto narażać swojego zdrowia. W dobrej stajni personel stajenny powinien być przeszkolony na tyle, by można było mu bez problemów powierzyć opiekę nad naszym niedomagającym podopiecznym. Dla zaprawionego w bojach koniarza robienie zastrzyków czy podawanie innych leków nie powinno stanowić wyzwania. Oczywiście my sami powinniśmy zadbać odpowiednio wcześniej o to, by nasz koń był wdzięcznym i grzecznym pacjentem. Poza tym z reguły w każdej stajni ma się jakiś bliższych i dalszych znajomych. Zawsze znajdzie się chociaż jedna osoba, której możemy zaufać na tyle, by poprosić o regularne doglądanie naszego konia.
Wiadomo, że takie leczenia konia na odległość i zdalne koordynowanie wszystkich ruchów nie jest szczególnie komfortowe. Pańskie oko konia tuczy i tak dalej. Tylko jeżeli ten pan nie widzi na oczy i obrazy rozmazują się mu przed oczami, to i tak pożytek będzie z niego niewielki. Dlatego też szanujcie swoje zdrowie i nie narażajcie go niepotrzebnie. Jeżeli wasz koń będzie mieć zapewnioną dobrą opiekę i wdrożone odpowiednie leczenie, to naprawdę nic mu nie będzie. Dajcie czasami sobie pomóc i nie wstydźcie się prosić o wsparcie. W końcu wasze zdrowie jest równie ważne, jak to końskie. Lepiej chyba odpuścić konia na tydzień, niż siedzieć w domu przez kolejny miesiąc lecząc zlekceważoną wcześniej chorobę.
Tekst: Judyta Ozimkowska