Klepanie konia po szyi za dobrze wykonane zadanie wpajane jest w jeźdźców juz od pierwszych jazd. Ale czy konie lubią poklepywanie, czy może preferują drapanie? A może żadne z nich? Naukowcy postanowili to zbadać!
Czy konie lubią poklepywanie?
Wielu jeźdźców podczas treningów wybiera dotyk jako formę nagrody dla swoich koni. Gdy są zadowoleni z tego, jak wierzchowiec wykonał dane zadanie, głaszczą, drapią albo nawet poklepują go po szyi (czasem nawet dość energicznie). Jest to tak popularna metoda nagardzania, że poznaje się ją już podczas pierwszych lekcji jazdy konnej i wydaje się ona czymś oczywistym. Jeźdźcy wybierają ją także ze względu na praktyczność – nie trzeba przerywać jazdy (np. by podać smakołyk). Oczywiście, bardzo często głaskanie lub poklepywanie łączone jest także z pochwałą głosową.
Jednak czy konie na pewno lubią i rozumieją taką formę nagradzania? A może któraś z form dotyku jest dla nich przyjemniejsza? To zagadnienie postanowiła zgłębić grupa badaczy z uniwersytetów w Australii i Stanach Zjednoczonych. Wyniki swoich testów opublikowali oni podczas 11. międzynarodowej konferencji International Society for Equitation Science.
Celem badań było odkrycie, która z nagród – poklepywanie czy drapanie – wpływa bardziej relaksująco na konie podczas ich pracy pod siodłem. W testach wzięło udział 18 koni, podczas treningów których badacze obserwowali reakcję zwierząt na poklepywanie, drapanie oraz całkowity brak nagrody w postaci dotyku. Każdy z koni miał do pokonania taki sam krótki tor przeszkód, a po jego ukończeniu był przez minutę nagradzany poklepywaniem, drapaniem albo też wcale. W sumie każdy z koni pokonał tor trzy razy i po każdym z przejazdów reakcja jeźdźca była inna. W czasie treningów badaczenie nie tylko obserwowali końskie zachowanie i mowę ciała, lecz także monitorowali tętno i akcję serca.
Lepiej drapać!
Według grupy badaczy to delikatne drapanie ulatwiało koniom zrelaksowanie się i utrzymanie w rozluźnieniu na dłużej. Dla wielu pasjonatów jeździectwa wyniki obserwacji nie będą w gruncie rzeczy zaskakujące, ponieważ to właśnie ten rodzaj dotyku najbardziej przypomina “międzykońskie” relacje (wzajemne drapanie się zębami po okolicach szyi i kłębu). Naukowcy doszli także do wniosku, że gdy koń stoi pod siodłem, drapanie go po szyi przez minutę pozytywnie wpływa na stopień jego zrelaksowania.
Co jednak ciekawe, zaobserwowano także, że gdy konie były klepane, pojawiało się u nich to samo zmieszanie co podczas całkowitego braku nagrody w formie dotyku. Lepiej więc drapać końską szyję niż ją poklepywać, ale przede wszystkim należy pamiętać, żeby rodzaj nagrody dostosować do charakteru i potrzeb konkretnego konia.
Źródło: www.equitationscience.com/documents/Conferences/2015/ISES_Conference_Proceedings_2015.pdf