Ekstremalne warunki dały się we znaki polskiej parze paraujeżdżeniowej… Ponad 38-stopniowy upał, w którym do startu przygotowywali się Karolina i Emol, uniemożliwił im spokojny i precyzyjny przejazd. Karolina Karwowska na Paraolimpiadzie kończy więc starty.
Polska para wraca do kraju
“Niestety dla nas to już koniec zmagań. Dzisiejszy test indywidualny, do którego Karolina rozprężała się w temperaturze 38 st. C, przyniósł nieoczekiwane dla nikogo zakończenie – okazało się, ze Emol bardziej niż upału boi się tablicy świetlnej…” – napisała na Facebooku trenerka Karoliny Karwowskiej, Natalia Kozłowska. Ciężkie warunki uniemożliwiły Emolowi skupienie się podczas przejazdu – koń płoszył się telebimu i pod koniec programu wyrwał się spod kontroli zawodniczki, psując dwa ruchy. Polska para ukończyła konkurs z wynikiem 61.683%, zajmując ostatnie miejsce. Oznacza to dla nich koniec udziału w zmaganiach o medalowe miejsca.
Karolina Karwowska na Paraolimpiadzie
Pomimo gorszego startu w konkursie indywidualnym gratulujemy polskiej dzielnej parze udziału w Igrzyskach Paraolimpijskich! Karolina Karwowska jest bowiem jedyną polską zawodniczką paraujeżdżenia, która w tym roku wywalczyła dla naszego kraju kwalifikację paraolimpijską, i trzecią osobą w historii polskiego paraujeżdżenia, która miała możliwość zaprezentowania swoich umiejętności na paraolimpijskim czworoboku. Wcześniej były to Aneta Matysiak (Ateny 2004) i Patrycja Gepner (Pekin 2008).
Podróż do Rio de Janeiro z pewnością przyniosła polskiej parze także sporo dobrych momentów i rewelacyjnych wspomnień – od widowiskowego otwarcia Igrzysk Olimpijskich począwszy. Co więcej, Karolina i Emol zaprezentowali bardzo dobry przejazd podczas pierwszego konkursu! Był to konkurs liczący się do klasyfikacji drużynowej, ale Karolina, jako jedyna reprezentantka Polski, startowała w nim w ramach klasyfikacji indywidualnej. Razem z Emolem uzyskali wynik 66,237% i ukończyli konkurs na miejscu 6., pokazując, że mogą rywalizować na najwyższym poziomie i walczyć o bardzo dobre miejsca. Brawo!