W ten weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec czołowe konie pełnej krwi zmierzą się w nagrodach: Golejewka i Jaroszówki. To dwie kulminacyjne gonitwy nadchodzącej dwudniówki.
Nagrody Golejewka i Jaroszówki – na tor wracają czołowi służewieccy sprinterzy
Na tor wracają w sobotę czołowi służewieccy sprinterzy. Nagroda Jaroszówki, nawiązuje do słynnej polskiej stadniny, która rozpoczęła swoją historię w 1969 roku, a jej historia nieprzerwanie związana jest z hodowlą koni pełnej krwi, ścigających się na Służewcu. W tym roku na starcie zobaczymy siódemkę wyśmienitych krótkodystansowców, z Umberto Caro i Xawerym na czele. W zeszłym roku, niemal każdy bieg sprinterski wygrywał inny koń. Czy tak samo będzie w tym? A może biegi sprinterskie doczekają się dominatora?
Tak, jak w przypadku Jaroszówki, olbrzymie zasługi dla hodowli koni pełnej krwi ma SK Golejewko, założone w 1921 przez Hrabiego Janusza Czarneckiego. Przez wiele lat stadnina hodowała czołowe konie rywalizujące na warszawskim Służewcu. Jak co roku, bieg jej imienia jest pierwszym sprawdzianem dla czołowych folblutów na dystansie 2000 metrów. Tym razem na starcie zabraknie najwyżej sklasyfikowanych w handikapie generalnym derbistów: Fabulousa Las Vegas i Nemezis. Pod ich nieobecność trudno wskazać zdecydowanego faworyta – większość uczestników ma w handikapie niemal tę samą notę. Gonitwa jest jeszcze bardziej intrygująca dzięki zapisowi powracającego do rywalizacji na bieżni bardzo dobrego Magnetica oraz ośmioletniego weterana francuskich torów – Dark Desire.
W sobotę oprócz biegu o Nagrodę Jaroszówki, rozegrany zostanie Memoriał Stanisława Sałagaja – dżokeja i trenera – osoby związanej ze służewieckim torem przez niemal całe życie.
Pierwszy raz w tym sezonie na torze odbędzie się licznie obsadzona gonitwa dla uczniów, natomiast dwukrotnie, raz w sobotę i raz w niedzielę, bohaterami rywalizacji będą kłusaki.
Informacja prasowa