Konkurs Riders Masters Cup 2017 w Paryżu zainicjował nową serię drużynowych rozrywek. Kto okazał się lepszy w pierwszym starciu? Już wszystko wiadomo!
Riders Masters Cup 2017 w Paryżu
Riders Masters Cup to nowa formuła drużynowego konkursu, który rozgrywany będzie podczas prestiżowych zawodów Longines Masters. Do rywalizacji, której powstanie zapowiedziano w 2016 roku, przystępować będą ekipy reprezentujące Europę oraz Stany Zjednoczone. Pierwsze międzykontynentalne starcie już za nimi! Odbyło się ono podczas Longines Masters w Paryżu, a zwycięzców pierwszego w historii konkursu Riders Masters Cup pasjonaci skoków przez przeszkody poznali 3 grudnia.
Nowa konkurencja zaczęła się nietypowo, bo od prezentacji każdego z zespołów. W składzie USA (ubranym na czerwono) rolę kapitana odgrywał Robert Ridlan, a przewodził on: Devinowi Ryanowi na Cooperze, Chloe Reid na Sally 643, Laurze Kraut na Viper Vrombautshoeve Z, Reedowi Kesslerowi na KS Stakki oraz Lauren Hough na Waterford. Z kolei ekipą europejską (w niebieskich kurtkach) dowodził Philippe Guerdat, a w jej skład weszli: Kevin Staut na Ayade de Septon*HDC, Maikel van der Vleuten na Danie Blue, Grégory Wathelet na MJT Nevados S, Jos Verlooy na Igorze i Lorenzo de Luca na Jeunesse van’t Paradijs.
Tuż po hymnach i tradycyjnej wymianie uścisków dłoni, topowi jeźdźcy przystąpili do oglądania parkuru, a następnie do konkursu, w ramach którego walczyli ze sobą w parach: Staut vs Ryan, Reid vs Van der Vleuten, Wathelet vs Kraut, Kessler vs Verlooy oraz De Luca vs Hough. Każdy z zawodników prezentował 2 przejazdy.
Po pierwszej turze na prowadzeniu znaleźli się Europejczycy. Ich sytuacja była niepewna, dlatego sportowe widowisko trzymało publiczność oraz drużyny w napięciu aż do samego końca. Po drugiej rundzie stało się jednak jasne – pierwszą, historyczną edycję konkursu Riders Masters Cup wygrała… Europa!
Najlepszym zawodnikiem konkursu bez wątpienia był Lorenzo de Luca, który jako jedyny wygrał obydwa ze swoich skokowych pojedynków. “To zupełnie nowe wydarzenie jest niezwykłe, ponieważ decydującym czynnikiem jest tutaj szybkość; to dość niespotykane w międzynarodowym konkursie” – mówił po konkursie Robert Ridland, szef amerykańskiej ekipy. Z kolei Philippe Guerdat, przywódca Europejczyków najbardziej chwalił swoich jeźdźców, którzy poczuli prawdziwego ducha zespołu i zacięcie walczyli na parkurze.
USA stanie do skokowego pojedynku z Europą jeszcze raz, ale tym razem na swoim terenie. Dogrywka oraz jednocześnie druga i ostatnia część pierwszej edycji Riders Masters Cup odbędzie się 28 kwietnia podczas Longines Masters w Nowym Jorku.
Tekst: Magdalena Pertkiewicz