fot. Dominika FrejDziś chcielibyśmy zaproponować Wam ćwiczenie, które będzie wymagało od konia przepuszczalności, a od jeźdźca koncentracji i precyzji. Ważnym warunkiem jest też, aby koń umiał łatwo i płynnie zmieniać nogi. Oto skokowa kombinacja, którą warto wypróbować!
Ćwiczenie to możemy wykonywać zarówno na drągach, koziołkach, jak i na przeszkodach, dopasowując poziom trudności do poziomu wyszkolenia Waszego oraz waszego konia. Za pierwszym razem proponuję jednak zacząć od drągów na ziemi.
Przygotowanie
Zaczynamy od rozłożenia drągów tak, jak jest to pokazane na rysunku. Kreskowane linie pomiędzy drągami pokazują sposób pokonania trasy, którą można po kolei jechać przez drągi nr 1, 2, 3, 4. Zauważcie, że w zależności od głębokości łuku, zmienia się znacznie dystans pomiędzy drągami.
Ustawienie przeszkód i linia przejazdu – rys. Monika Żurek
Jeśli pokonamy trasę trzymając się linii zielonej, to pomiędzy 1 i 2 oraz 3 i 4 zrobimy równe 5 foule. Jeśli po drągu numer 1 i 3 pojedziemy dłużej na wprost, trzymając się linii niebieskiej, to wydłużymy dystans i zrobimy odpowiednio po 6 foule. Jeśli natomiast, tak jak sugeruje linia czerwona, pokonamy drąg nr 1 lekko na ukos spłaszczając łuk, skracamy dystans na tyle, że tym razem pokonamy linie 1 do 3 na 4 foule.
Często bywa tak, że koncentrujemy się na na samym najeździe czy też na drąg czy przeszkodę, a zapominamy o dalszym kontrolowaniu konia po wylądowaniu. Ta skokowa kombinacja wymaga od nas całkowitej koncentracji oraz precyzyjnego prowadzenia konia nie tylko przed ale i po skoku.
Skokowa kombinacja – wykonanie
Zacznijcie od przekłusowania kilka razy po kolei trasie: 1, 2, 3, 4 oraz 4, 3, 2, 1. Pamiętajcie o podążaniu wzrokiem zawsze w kierunku kolejnego drąga i nie patrzcie na drąg pod nogami konia. Już w kłusie spróbujcie jeździć po większych i mniejszych łukach, zmieniając trasę.
Po krótkiej rozgrzewce w kłusie a następnie galopie, przejdźcie do próby przejechania trasy robiąc po 5 foule galopu. Zacznijcie od najazdu na drag nr 1 z lewej nogi, zmiany nogi nad drągiem, wzrokiem podążajcie już w kierunku drąga nr 2. Dystans pomiędzy drągami (linia na 5 foule) pokonujecie jadąc na prawą nogę, a po drągu nr 2 lądujcie ponownie na lewą nogę.
Jesteście w tym momencie na najeździe na drąg nr 3 i analogicznie jak poprzednio pokonujecie linie 3, 4. Kolejnym etapem treningu będzie przejechanie odwrotnie, czyli od draga nr 4 do nr 3 i od nr 2 do nr 1. Skupcie się na tym samym, co w poprzednia stronę, i starajcie się nie powielać błędów.
Najczęstsze błędy będą wynikiem źle dopasowanego łuku oraz niepodążania wzrokiem do następnego drąga. Jeśli się „nie mieścicie“, zapewne zbyt płasko pokonaliście dystans pomiędzy drągami, jeśli „ brakowało w dystansie“, za kolejnym razem starajcie się wcześniej zakręcać.
Utrudnienia i urozmaicenia
Jeśli obie strony opanowaliśmy, przechodzimy do próby dołożenia dodatkowej szóstej fouli w dystansie. Tak, jak wspomniałam na początku, należy po drągu nr 1 po prostu pojechać chwilę dłużej na wprost. I następnie to samo po drągu nr 3. Jeśli wychodzi dobrze, robimy to samo w drugą stronę, czyli po trasie 4, 3, 2, 1.
Ostatnią próbą będzie odjęcie jednej fouli z dystansu i pokonanie go na 4 foule, trzymając się trasy zaznaczonej na rysunku linią czerwoną.
Należy już drąg nr 1 pokonać lekko na ukos i robiąc 4 foule drąg nr 2 skoczyć również lekko na ukos. Także na najeździe na drąg nr 3 jest tym razem mniej czasu niż poprzednio, bo pętelka, tak jak zresztą widać na rysunku, też jest znacznie mniejsza i musimy, wyjeżdżając z zakrętu znaleźć się znowu lekko na ukos w stosunku do drąga nr 3. Analogicznie jak poprzednio ćwiczenie wykonujemy najpierw w jedną, a następnie w drugą stronę.
Ideałem będzie, gdy będziecie w stanie jeździć jednym ciągiem, kilkakrotnie zmieniając sposób pokonywania tej trasy. Np. robiąc po 5 fule i następny raz od razu po 6 foule, następnie od razu po 4 i znów po 6 w obie strony. Na następny trening spróbujcie dołożyć stojaki i powiesić dragi 50-70 cm nad ziemią.
Umiejętność płynnego pokonywania takiego ćwiczenia jak nasza skokowa kombinacja, odejmując jedną foule z dystansu i następnie wykonując mała pętelkę, może się przydać już teraz lub w przyszłości do wygrywania konkursów ściganych.
Powodzenia i wytrwałości.
Tekst: Łucja Majka
