“Wypadek Jonty’ego Evansa sprawił, że chcę pomóc”

Sophie McCormack, która doznała poważnego urazu mózgu podczas upadku w 2015 roku na trasie krosu. Niedawny wypadek Jonty’ego Evansa zainspirował ją do podjęcia trudnego wyzwania i działania w dobrym celu. Sophie McCormack przebiegnie maraton w Paryżu w przyszłym roku w celach charytatywnych. Pieniądze, które uzbiera przekaże na rzecz organizacji, które pomagały jej w rehabilitacji i “tym, którym zawdzięcza życie.”

Sophie McCormack przebiegnie maraton w Paryżu

WKKW-istka  w rok po wyjściu ze szpitala pobiegła w Blenheim Palace Triathlon, aby przekazać datki dwóm organizacjom, które wspierały ją w dojściu do siebie. Jak przekazała Sophie reporterom Horse&Hound z tyłu głowy zawsze miała myśl, że kiedy tylko będzie w stanie zrobi coś, aby pomóc innym w walce po urazach.

Inspiracją do pojęcia maratońskiego wyzwania był wypadek Jonty’ego Evansa, który do tej pory nie odzyskał świadomości po wypadku, który miał miejsce na początku czerwca.

Sophie, jak sama mówi, zmroziło ją na wieść, o tym co stało się Jonty’emu, jego przypadek jest bardzo podobny do tego, czego sama doświadczyła.

“Widząc, jak straszne jest to dla jego rodziny, pomyślałam sobie, jak to było dla moich bliskich. Kiedy znajdowałam się w podobnej sytuacji i nie było nic do przekazania z dnia na dzień.” Zawodniczka czuje ogromne szczęście i przede wszystkim wdzięczność za to, że wiele osób pomogło jej wyzdrowieć. Czuje się w takiej sytuacji zobowiązana do podjęcia działania.

Wypadek w Rockingham

Koń Sophie McCormack As You Like It IV (Pete) przewrócił się podczas rywalizacji nowicjuszy w Rockingham w maju 2015 roku. Przez tydzień utrzymywana była w śpiączce farmakologicznej.  Pete musiał zostać uśpiony w skutek odniesionych obrażeń. Sopnie natomiast miała urazowe uszkodzenie mózgu, wiele połamanych kości, a później zmagała się z zespołem stresu pourazowego (PTSD), lękiem i depresją.

Przez prawie dwa miesiące po wypadku Sophie była w Central England Rehabilitation Unit w Leamington. Trafiła tam nie mogąc chodzić, mówić i nawet samodzielnie jeść, a udało jej się opuścić ośrodek o własnych siłach, teraz właśnie dla tego miejsca zbiera fundusze. W Oaksey House, gdzie po wypadkach wracają do zdrowia dżokeje, Sophie odzyskała koordynację, siłę i wytrzymałość, aby wrócić do sportu i jest to drugie miejsce na rzecz, którego Sophie aktywnie działa.

“Dołączyłam do klubu triathlonowego, aby poprawić kondycję i odbyłam kilka półmaratonów, pod koniec których myślałem, że musisz być absolutnym idiotą, aby biegać w maratonie” -przyznała. “Ale wtedy pomyślałam, że jestem prawdopodobnie najlepiej przygotowana do maratonu niż kiedykolwiek, więc czemu nie? Wyszukałam “płaskie maratony” i pojawił się Paryż. Nigdy nie byłam w Paryżu ani nie uczestniczyłam w maratonie.

14 kwietnia Sophie podejmie się wyzwania, ma zamiar zebrać do tego czasu 2000£, aby przekazać po 1000 £ dla każdej organizacji. Była zawodniczka nie zrezygnowała z jazdy konnej i WKKW, choć nie łatwo jest jej wracać w siodło po wypadku z 2015 roku.

Na stronie crowdfundingowej justgiving.com  już można wpłacać datki na rzecz Oaksey House. W tym momencie udało się już uzbierać 44% planowanej kwoty.