Wyjście z hali kojarzy się dla Ciebie ze stresem? Twój koń ma talent do znajdowania „strachów”? Oto praktyczne ćwiczenie, które pomoże opanować strach konia i pozwoli bardziej efektywnie pracować podczas pierwszych treningów poza halą!
Czas wyjścia z hali i intensywniejszy wyjazdów na zawody to najczęściej okres, kiedy nasze konie znajdują sobie tysiące powodów do bania się. Tak zwane „wielkie oko” u konia czasem spędza sen z powiek niejednemu jeźdźcowi. Oto kilka słów na temat tego, jak radzić sobie, kiedy w kącie ujeżdżalni na naszego konia czeka “strach”.
Strach konia – co robić?
Bardzo ważną zasadą przy tego typu kłopotach, kiedy konia próbujemy namówić do zbliżenia się, podejścia do „straszydła” jest ustawianie konia zawsze bokiem do „problemu”(nigdy przodem). Nie wpychajcie swoich koni nosem w coś, czego się okropnie się boi, bo przyniesie to odwrotny od zamierzonego skutek. Dużo lepszym rozwiązaniem jest stopniowe przybliżanie się do newralgicznego miejsca zataczając coraz głębsze kręgi, bliższe problematycznego da niego miejsca. Próbujemy odwrócić głowę konia w przeciwną stronę natomiast namawiamy go, aby w stępie lub kłusie coraz bardziej swoim ciałem przybliżał się do „straszydła”.