Na czym dla niego polega jeździectwo naturalne, o czym musimy pamiętać jako opiekunowie koni i czy komunikacja międzygatunkowa jest możliwa? Przeczytajcie wywiad z Joe Turnerem!
Wywiad z Joe Turnerem
Gallop: Jaki jest najpoważniejszy Twoim zdaniem grzech ludzi względem koni?
Joe Turner: Moim zdaniem naszym zdaniem jest jedynie służyć koniom. To my wyrwaliśmy te majestatyczne stworzenia z ich naturalnego środowiska, więc to my jesteśmy odpowiedzialni za to, aby się nimi opiekować. Umieściliśmy je w otoczeniu, w którym nie są w stanie same o siebie zadbać. Moim zdaniem jednym z naszych największych grzechów popełnianych w stosunku do koni jest to, że zapominamy, kim tak naprawdę jest koń. Zamiast przystosowywać się do nich, zmuszamy je do przystosowania się do nas – naszych emocji i naszego środowiska.
Czy sądzisz, że każdy może nauczyć się komunikować z końmi?
Komunikacja międzygatunkowa to wrodzona umiejętność – wszyscy przychodzimy z nią na świat. Niestety w naszym systemie edukacji znacznie większy nacisk położony jest na komunikację werbalną, niż na tę pozawerbalną. Tymczasem praca ze zwierzętami, zwłaszcza końmi, wymaga od nas działania na podstawie swojego instynktu i wrodzonych umiejętności. To bardziej podstawowa forma komunikacji, z której korzystają wszystkie żywe stworzenia na ziemi – mowa ciała i energia.
Co dla ciebie oznacza określenie “natural horsemanship”?
Kiedy słyszę termin “natural horsemanship”, myślę o takim sposobie pracy z koniem, który jest dla niego naturalny i ma sens: bez nieporozumienia, frustracji, bólu czy strachu. Wykorzystanie mowy ciała i energii oznacza rozpoznanie sygnałów wysyłanych za pomocą mowy ciała i obserwację tego, jak koń się zachowuje, gdy człowieka nie ma w pobliżu. “Natural Horsemanship” to dla mnie także posiadanie wiedzy o tym, jak funkcjonuje organizm: gruczoły, hormony, jaka jest ich rola, jak funkcjonują poszczególne elementy mózgu. Wiedząc, jak sterować reakcjami organizmu w sposób, który sprawi, że koń będzie czuł się dobrze, pozwoli na zaangażowanie go mentalne – w przeciwieństwie do treningu polegającego na ciągłym powstrzymywaniu mechanizmu “uciekaj lub walcz”.
Jaka jest najistotniejsza sprawa, której chciałbyś nauczyć ludzi? Na co chciałbyś otworzyć im oczy?
Najważniejsze, na co chciałbym położyć nacisk, to skłonienie ludzi, żeby przestali traktować konia jak psa i zaczęli traktować go jako głównego zainteresowanego w proces szkolenia. Pamiętajcie, aby pracować w taki sposób, który jest naturalny dla konia. Nie używajcie treningu opartego o hasło “z czym JA czuję się dobrze”! Zawsze powtarzam, że “Zaufanie bez Szacunku grozi wypadkiem, ale Szacunek i Zaufanie wspólnie sprawią, że ty i twój koń będziecie bezpieczni i będziecie dobrze się bawić!”.
Szczęście w sporcie
Czy sądzisz, że konie mogą być wykorzystywane w sporcie i pozostać szczęśliwe?
Myślę, że konie dobrze odnajdują się w sporcie – ale nie możemy stracić z pola widzenia potrzeb konia. Wielokrotnie zdarza się, że bardziej skupiamy się na naszym wyniku sportowym, zamiast na tym, czy koniowi sprawia radość to, co robi. Można łatwo stwierdzić, czy twój koń lubi sport, który uprawiacie, ale jeśli widzisz, że koń jest znudzony czy zmęczony nie bój się zmian! Pamiętaj, żeby zabierać swojego sportowego partnera na relaksujące spacery w terenie, pozwól mu po prostu “być koniem” – zobaczysz, że wyniki sportowe na tym tylko skorzystają!
W najbliższym czasie planujesz kilka klinik w Polsce – opowiedz o swoich planach!
Przyjadę do Polski w maju 2017 i mam zaplanowane kliniki w Bydgoszczy (12-14 maja). Pod koniec maja zawitam w Janowie Podlaskim, ale szczegóły tamtejszej kliniki nie zostały jeszcze uzgodnione. Bardzo się cieszę, że będę miał okazję zaprezentować na moich klinikach i seminariach zupełnie nowe materiały. Będę opowiadał o fizjologii mózgu i o funkcjach i przepływie hormonów. Będziemy pracować z końmi wykorzystując tę wiedzę, aby stworzyć najlepsze i najbezpieczniejsze środowisko dla nas i koni. Dodatkowo będę chciał wprowadzić sport z rodziny Rodeo, w którym bierzemy udział w Montanie – nazywa się “Omoksee”. Już niedługo opowiem o tym szerzej!
Jeśli ktoś chciałby poznać więcej szczegółów dotyczących klinik, albo chciałby umówić się na prywatne konsultacje, piszcie! Do zobaczenia!
Joe Turner – założyciel szkoły Rocky Mountain Horsemanship, szkolił się pod okiem największych autorytetów jeździectwa naturalnego.
Rozmawiała Anna Mędrzecka