Śpiewanie – może zabrzmi to zabawnie, ale śpiewanie może naprawdę rozładować kumulującą się w nas agresję. Możemy śpiewać tym głośniej, im mniej osób jest na ujeżdżalni. Śpiew nie tylko korzystanie wpływa na nasze samopoczucie, lecz także pomaga rozluźnić mięśnie brzucha, aktywizuje przeponę i pozwala wyregulować oddech. Dobra wiadomość jest taka, że nie trzeba mieć tu dużego talentu.
Wyjazd do lasu – czasami na treningu nieporozumienie jest tak duże, że dalsza jazda jest po prostu niemożliwa. Wtedy zamiast się przepychać i szarpać z wierzchowcem warto odpuścić i pojechać na stępa do lasu. Kojąca obecność drzew i przyrody pozwoli nam i koniowi się wyciszyć, a zmiana otoczenia pomoże odwrócić uwagę zwierzęcia od niedawnego konfliktu.
Obniżenie wymagań – jeżeli koń odmawia wykonania danego elementu warto zrobić chwilę przerwy i skupić się na czymś, co doskonale umie i rozumie. Nawet, jeśli będzie to tylko wyjechanie dużej wolty. Łatwiejsze elementy pozwolą zwierzęciu na zresetowanie głowy, a jeźdźcowi na uspokojenie ciała i oddechu. Po dłuższej przerwie i kilku prostych ćwiczeniach można powoli i spokojnie powrócić do przerwanego elementu.
Tekst: Judyta Ozimkowska