Wybranie odpowiedniego szkoleniowca nie jest rzeczą łatwą. Sportowe osiągnięcia i odpowiednie uprawienia są oczywiście ważne, jednak to nie wszystko. Dobry trener jeździecki to coś więcej. Jak zatem rozpoznać, że twój trener jest właściwą osobą na właściwym miejscu?
Dobry trener jeździecki…
- Wspiera i motywuje – nie chodzi tutaj o ciągłe chwalenie i nieszczere komplementy. Dobry trener wie, jak zachęcić jeźdźca do pracy, jednak nie ukrywając elementów, nad którymi trzeba jeszcze popracować. Ciągłe powtarzanie, że twój koń jest szkapą i daleko razem nie zajedziecie z pewnością nie jest najlepszą zachętą do jeździeckiego rozwoju. Właściwie nie jest dobrą zachętą do czegokolwiek.
- Dostosowuje zadania do twoich umiejętności – zaledwie wczoraj przełożyłeś nogę przez siodło, a już zaraz masz galopować i skakać do metra? Jeśli nie jesteś fanem ekstremalnych doznać, to lepiej zrezygnować z jazd z taką osobą. Odpowiedzialny nauczyciel powinien zachęcać, ale nigdy nie może zmuszać do danego ćwiczenia, jeśli jeździec wyraźnie mówi, że nie jest na nie gotowy (lub zwyczajnie się boi). Nawet jeżeli chodzi o pół kółka galopu.
- Nie boi się pytań – prawdziwy profesjonalista powinien być otwarty na wszelkie pytania i być gotów rozwiać wątpliwości rodzące się w głowie adepta jeździectwa. Nie widzi także niczego złego w przyznaniu się do niewiedzy. W takim wypadku nie zbywa pytającego burkliwym „nie wiem”, ale udaje się po poradę do bardziej doświadczonych jeźdźców, by wrócić z satysfakcjonującą obie strony odpowiedzią.
- Szanuje zdanie jeźdźca – uważnie słucha wszelkich wątpliwości i rozterek podopiecznego, nigdy ich nie wyśmiewając ani nie ignorując. Często pyta o odczucia jeźdźca w czasie jazdy i zależy mu, by jego uczeń wyniósł z nauki maksymalnie dużo. Z kolei jeżeli stwierdzi, że jego podopieczny jest w błędzie, za każdym razem potrafi spokojnie uargumentować swoje stanowisko.
- Sam ciągle się szkoli – nawet złoci medaliści olimpijscy maja trenerów. To najlepszy przykład na to, że nigdy nie jest się na tyle dobrym, by spocząć na laurach. Dlatego dobrze jest, gdy twój trener sam się ciągle szkoli i korzysta z pomocy bardziej utytułowanych szkoleniowców. Jeżeli jego ego nie mieści się w stajni i żąda ciągłych hołdów – lepiej uciekaj jak najdalej.
- Traktuje konia jak partnera – umie wyegzekwować od wierzchowca pożądane zachowanie bez użycia przemocy i krzyku. W stosunku do wyjątkowo krnąbrnych osobników bywa stanowczy, jednak nigdy nie ma to nic wspólnego z traceniem cierpliwości. Chodzące pod nim konie są z reguły chętne do pracy i rozluźnione. Poobwiązywany linkami jak baleron rumak wściekle uderzający ogonem nie stanowi najlepszej rekomendacji.
Tekst: Judyta Ozimkowska